czwartek, 8 kwietnia 2010

Czasem lepiej wszystko zacząć od nowa...

Jak mawiał Grześ z "Czterech pancernych i psa" "Nocna robota, zła robota", ale ja tak wcale nie uważam zawsze lubiłam pracować w nocy. Dziś też postanowiłam trochę nadgonić robotę. Ponieważ pierwsza wersja mojej pracy licencjackiej totalnie mi się nie podobała, a poprawianie zabrałoby mi całą wieczność postanowiłam zabrać się do pisania od początku. Wyrzuciłam troche zbędnych kawałków, głupawych obrazków i z konkretnym planem wziełam się za pisanie. Napewno nie uda mi się dziś skończyć ale chce napisać 3 rozdziały i oddać je jutro do sprawdzenia:) a może jutro uda mi sie dopisać jeszcze coś. Koniec przerwy ide tworzyć dalej :)

wtorek, 6 kwietnia 2010

To jeszcze nie koniec...

Dziś postanowiłam znów uruchomić swojego bloga. Nie jest to przemyślana decyzja, myśle ze to nadmiar endorfin (endorfiny - grupa hormonów peptydowych, wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie oraz generalnie wywołują wszelkie inne stany euforyczne(tzw. hormony szczęścia)).
A dziś muszę przyznać, że poziom endorfinek mam całkiem wysoki :). Rano mimo koszmarnej pogody wybrałam się na basen i to był strzał w 10. Prawie pusty basen, poprostu rewelacja. Potem wizyta koleżanek i ploteczki:). Lubie takie dni :D.

niedziela, 21 lutego 2010

Facet z chemicznego punktu widzenia

Monia przesła mi chemiczny opis faceta i całkiem mi się spodobał, więc postanowiłam się podzielić:
Temat: Analiza Chemiczna
Przedmiot badań: Mężczyzna
Symbol: Me
Odkryty przez: brak danych
Pochodzenie: Boczna linia od gatunku: Leniwiec pospolity
Waga atomowa: Średnia nieoczekiwana 95 a.j.m.
Występowanie: Większe skupiska w środowisku zanieczyszczonym etanolem.
Właściwości chemiczne: a) Wykazuje duże powinowactwo do alkoholu etylowego (stąd występowanie); b) Eksploduje samorzutnie na widok kobiety, zwłaszcza w okresach tak zwanej "abstynencji"; c) Zdolny do absorbowania wszelkiego rodzaju najdroższego sprzętu elektronicznego w celach jedynie przyjemności własnej, co powoduje duże zużycie prądu na jednostkę powierzchni; d) Hydrofobowy, zwłaszcza jeżeli woda nasączona jest środkiem
powierzchniowo czynnym; e) Ulega naciskowi we wszystkich płaszczyznach krystalograficznych.

Właściwości fizyczne: a) Powierzchnia coraz częściej pokryta warstwą trwałych barwników; b) W stanie naturalnym zamarznięty, wrze tylko na widok kobiety w naturalnej postaci; c) Topi się w obecności jakiejkolwiek kobiety; d) Gorzki prawie zawsze, słodkie egzemplarze wykazywały powinowactwo do innych mężczyzn; e) Znajdowany w różnych postaciach i odmianach.

Zastosowanie: a) Dekoracja wnętrza, która czasem wynosi śmieci. b) Samoistnie przerzuca kanały w telewizorze. c) Pomocny przy wypoczynku.

Testy: a) Czysty egzemplarz jest bladoróżowy, z ciemniejszymi wtrąceniami. b) Nie dotykać bez wyraźnego powodu, bo może zacząć puchnąć (szczególnie w okolicach poniżej środka ciężkości). c) Wysoce niebezpieczny pod wpływem sterydów. d) Posiadanie więcej niż jednego trwałego izotopu jest zabronione, ale on i tak rzadko się orientuje, że jest inny izotop.

piątek, 12 lutego 2010

Być piękną czyli peeling kawowy

Jak wiadomo każda z nas chce być piękna i prawie kazda ma mnóstwo kosmetyków w swojej łazieńce. Ja dziś proponuje coś naturalnego a mianowicie peeling kawowy. Nie nie to nie jest mój pomysł. Zapozyczyłam go od Agatka:) Peeling jest bajecznie prosty w przygotowaniu i co wazne dla bardzo niektórych jest całkowicie naturalny więc nie powinien uczulać ( jest hipoalergiczny trudne słowo na dziś). Jak przygotować taką przyjemność? Otóz nalezy przygotować pojemniczek, kawe mielona nie rozpuszczalna:P, wodę goracą. Do pojemniczka wsypać 3-4 łyzki kawy, zalać wrzacą woda tak aby kawa była tylko przykryta. Poczekać aż ostygnie i można używać.
Ważne:
Peeling należy dokłanie spłukać:)

niedziela, 31 stycznia 2010

Dzieci lubią Misie, Misie lubią dzieci

Myślę, ze kazdy z nas jako dziecko miał jakąś ulubioną zawkę. Mogła to być lalka, samochodzik ale chyba najczęściej był to miś. Dlaczego to właśnie misie są najbardziej kochane? Tego akurat nie wiem ale misie poprostu mają coś w sobie czego brakuje innym zabawką:)

Ja mam swojego ulubionego Misia jest ze mną od zawsze. Nie ma swojego imienia, bo nie mam zwyczaju nadawać ich zabawką. Nie wygląda juz najlepiej ale i tak wygrywa ze wszystkimi zabawkami świata:). W tej chwili większą część czasu spędza na pułce z innymi pluszakami ale kiedy mam zły dzień to Miś jest fantastycznym kompanem i towarzyszem niedoli:)

A oto bohater posta i przyjaciel z dzieciństwa:

sobota, 23 stycznia 2010

Jestem dzieckiem supermarketów...

Mimo, że urodziłam się w czasach PRL-u (co prawda już u jego schyłku ale mimo wszystko jednak) nie pamiętam ani pustych pułek ani kolejek stojących po coś co aktualnie rzucili na pułki.
Jako mała dziewczynka chodziłam po zakupy do osiedlowego sklepiku zwanego potocznie "mleczarnią" a potem zaczął się boom na supermarkety. Będąc dziś na zakupach w osiedlowych sklepikach stwierdziłam, że bardzo się, że powstały bo kurcze wchodzisz do takiego sklepu nie dość, że mało miejsca, nie zawsze jest to co chcesz i nie możesz sobie dotknać poogladać. Po za tym w takim supermarkecie wszystko jest w jednym miejscu. A ja naprawde jestem zwolennikiem dużych i nie bardzo przemawia do mnie ochrona małych sklepików. KONKURENCJA jest OK.

środa, 6 stycznia 2010

Czy wierzycie w horoskopy

Początek roku skłania nas do róznych przemyśleń, częściej zastanawiamy się nad swoją przyszłościa. Poniewaz chcemy ją poznać a mam szaraczką nie jest to dane uciekamy się do róznych metod by mieć choć złudzenie, ze nasza przyszłość staje się odrobine mniej tajemnicza.
Aby to zrobić chodzimy do wrózek, cyganek, jasnowidzów. Są to sposoby raczej ryzykowne i bardzo kosztowne. Duzo łatwiej i napewno taniej jest zajrzeć do gazety czy internetu i przeczytać horoskop. Tylko, który wybrać. Bo myślałam, że jest jeden, a to wcale nie prawda:)
Wg:
zodiakowego WODNIKIEM
chińskiego TYGRYSEM
celtyckiego CEDREM
kwiatowego MALWĄ
tęczowego kolorem PEREŁOWYM
Tak więc ja nie będę grzebać i szperać w swojej przyszłości.